25 marca Boliwijczycy obchodzili Dzień Morza (sprawa jest dość gorąca i ważna, ponieważ wciąż walczą o odzyskanie części morza i plaży od Chile). Z tej okazji przez pół dnia odbywały się marsze z orkiestrami dętymi, flagami i transparentami mówiącymi „chcemy morza”. Poniżej krótka fotorelacja.

19 marca obchodziliśmy w Boliwii Dzień Ojca, połączony z liturgicznym wspomnieniem św. Józefa. Dzień ten rozpoczęliśmy uroczystym apelem w szkole San Marcos, do której uczęszczają nasze podopieczne. Poza standardowym odśpiewaniem hymnów Boliwii, Cochabamby (departament) i hymnu na cześć morza (o które Boliwijczycy wciąż walczą), odbyły się przemowy i występy skupiające uwagę na osobie ojca i wartości ojcostwa. Ksiądz Marcin, nasz Padre, również miał swoje pięć minut 😉 Obchody zakończyły się rozlicznymi konkursami dla tatusiów (najlepsze z nich to plecenie warkoczy swoim córkom na czas, a także sztafeta zwaną ruletką - czyli poruszanie się w wielkim kole). Wygrani otrzymywali tzw. canastony (jak możecie zaobserwować są one wzorowane na koszach podarunkowych, a w praktyce są to po prostu miski z różnymi rzeczami takimi jak: mydła, pasty do zębów, coca cola, papier toaletowy i słodkości). Druga część dnia ojca odbyła się już wewnątrz naszego internatu - na podwieczorek dołączył do nas Padre Marcin, który został przez dziewczynki obdarowany licznymi laurkami oraz koszulką z jego wielkim idolem Sławomirem na przodzie, i sercem z odcisków kciuków każdej z mieszkanek internatu na rewersie. Oczywiście nie mogło się obyć bez zbiorowego przytulaska! 😉 Wszystkim Tatusiom i Księżom (czyli ojcom duchowym) życzymy wielu łask Bożych i wstawiennictwa Waszego patrona, św. Józefa!

W ubiegły piątek do naszej ekipy dołączyła nowa wolontariuszka z Polski - Monika Siereńska. Podjęła ona decyzję o przyjeździe do Bulo Bulo miesiąc temu i już dziś wraz z pozostałymi wolontariuszkami i pracownicami poświęca swój czas i uwagę naszym podopiecznym. Monika zostanie do 5 grudnia w Bulo Bulo, co bardzo cieszy zarówno nas jak i dziewczynki!
Monikę czekało gorące powitanie - dziewczynki przygotowały wielki plakat z mnóstwem pięknych detali na drzwiach jej pokoju z napisem mówiącym „witaj siostro Moniko” (w naszym internacie na każdą wolontariuszkę mówi się siostra). Oprócz tego było mnóstwo przytulania i uśmiechów od ucha do ucha. Bienvenida hermana Monika!

Każdy okres liturgiczny staramy się wykorzystywać do przybliżania konkretnych wartości naszym podopiecznym. I tak tegoroczny Wielki Post rozpoczęliśmy zajęciami teatralnymi, w których wraz z dziewczynkami przedstawiamy poszczególne uczynki miłosierdzia względem ciała. Widzimy wielką potrzebę przyswajania tych treści tu, w Bulo Bulo. W najbliższym czasie będziemy również omawiać wartości i uczucia, by każda z mieszkanek internatu potrafiła nazywać swoje uczucia czy emocje z poszanowaniem drugiej osoby i jej potrzeb. To są lekcje, które każdy z nas powinien przechodzić i raczej trwają one przez całe życie… Dlatego też i my uczymy się razem z dziewczynkami! Polecamy 😎👍

W ramach nauki komunikacji oraz mówienia o emocjach od niedawna funkcjonuje u nas „Jesus de buena charla”. Cóż to takiego? Otóż gdy dziewczynki się pokłócą - niezależnie od przyczyny - idą na koc, siadają na przeciwko siebie i rozmawiają o swoich uczuciach, co sprawiło im przykrość i jak chcą być traktowane. Głos ma ta osoba, która obecnie trzyma figurkę Pana Jezusa. Jest to dzielenie się swoimi przeżyciami zarówno z osobą, która sprawiła przykrość, jak i przede wszystkim z Jezusem, Który łagodzi wszelkie spory. Każdy spór jest zażegnany w obecności Jezusa! Zdecydowanie polecamy tę metodę każdemu! Nie róbcie tego w domu! ??